Odeszłaś w ciemną stronę – mego życia wrak
zostawiając pustkę w głowie – serce krwawi.
Cień żaden nie włóczy się po domu
i nawet herbata nie smakuje jak z tobą…
Odeszłaś w swoją stronę, choć wiem, że kochasz mnie,
zapomnieć o nas trudno i boli jak cholera,
leczysz siebie swoją dłonią w innej dłoni,
leczysz siebie swoim ciałem w ramionach innego…
Moja wina…
W pamięci mnóstwo wspomnień, tych dobrych, nie złych,
twoje zdjęcia w szufladzie i nasze na ścianie,
zapachy gorące roznoszą się po sypalni
a ciebie zabrakło, bo jestem idiotą.
Gdybym mógł cofnąć czas
na pewno bym to zrobił,
nie zrobiłbym tego, co zrobiłem źle,
serce twoje na nowo zdobył.
… więc przepraszam cię.
Moja wina…